Wielki brat ocalił stołeczne tramwaje
To historia jak z sensacyjnego filmu o detektywach! Kilkadziesiąt godzin przeglądania filmów z monitoringu oraz współpraca z Policją zakończyły falę dewastacji w tramwajach w Warszawie.
Od października 2017 roku pracownicy Tramwajów Warszawskich odkrywali, że kolejne tramwaje wracające do zajezdni są coraz bardziej zdewastowane. Metody dewastacji były bardzo podobne – tak samo pocięte siedzenia, porysowane kasowniki i uszkodzone przeguby łączące wagony. Pracownicy Tramwajów Warszawskich wytypowali wagony ze zniszczonymi wnętrzami. Obejrzeli kilkaset godzin nagrań z systemu monitoringu w tramwajach i po ich analizie doszli do wniosku, że za zniszczenia odpowiada jeden sprawca. Informacje o tożsamości osoby podejrzanej przekazaliśmy Policji, kontrolerom ZTM i motorniczym.
Dzięki współpracy z policjantami, którzy opisała szczegóły zatrzymania. Mężczyzna został wyprowadzony z tramwaju i przewieziony do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał prokuratorskie zarzuty umyślnego uszkodzenia mienia, za które może spędzić w więzieniu najbliższe 5 lat.
Łączne straty poniesione przez Tramwaje Warszawskie wynoszą kilkaset tysięcy złotych. Mężczyzna zniszczył około 200 foteli, ponad 150 kasowników i kilka przegubów. Koszty napraw zostaną pokryte z ubezpieczenia tramwajów. Prace naprawcze mogą potrwać jeszcze kilka tygodni ale pasażerowie nie odczują zmian związanych z wyłączeniem z ruchu pewnej liczby wagonów. Codziennie na ulice Warszawy wyjeżdża ich około 530.